piątek, 1 kwietnia 2016

Dawny Zameczek Leśny w gliwickim parku

Podczas jednej z wiosennych wypraw rowerowych zawitałem do największego gliwickiego parku położonego przy ul.Chorzowskiej. Gliwice nie mają zbyt dużo lasów w swoim obrębie, a najciekawszy teren leśny jest i pewnie będzie jeszcze długo zamknięty ze względu na testy różnych pojazdów pancernych. Na OpenStreetMap obszar ten nazywa się po prostu Park Leśny. W tymże parku istniał lokal który znany był jako Zameczek Leśny. Wybudowany przez Niemców pod koniec XIX w, po wojnie był znaczącym punktem kulturalnym na mapie Gliwic. O dziejach zameczku w latach 60-tych można dużo poczytać, a i trochę wspomnień znajomych osób by się znalazło. Pamiętam że w latach 80-tych Zameczek był już tylko cieniem lokalu sprzed lat, i bywał często nieczynny. W następnym 10-leciu istniała tam dyskoteka Bravo, która na chwilę tchnęła w ten obiekt trochę życia. Nie chcę tutaj przytaczać opinii o tym lokalu, były są i będą różne. W każdym razie obiekt został zamknięty przez Nadzór Budowlany i od tej chwili systematycznie popada w ruinę. Brak pomysłu na zagospodarowanie terenu i nie do końca chyba uregulowana sytuacja obiektu spowoduje niedługo konieczność wyburzenia tego budynku. Póki co jeszcze stoi, ale ile czasu mu pozostało? Trochę szkoda, ale to nie pierwszy i nie ostatni raz :( 



        

wtorek, 8 marca 2016

Trzy Stawy w Zabrzu Maciejowie

Patrząc na mapy Górnego śląska możemy zauważyć niezliczoną ilość zbiorników poeksploatacyjnych powstałych po zakończonym wydobyciu różnych materiałów: piasku, żwiru, gliny. Te zbiorniki noszą szumne nazwy stawów, jezior itp, a najbardziej znane są nawet słusznych rozmiarów. Takie zbiorniki to np Pławniowice, Dzierżno Duże czy znajdujące się na terenie Zagłębia kompleks zbiorników Pogoria. W tym wpisie zajmiemy się zbiornikami o mikroskopijnych rozmiarach znajdującymi się w Zabrzu-Maciejowie. Ponieważ to tereny związane z moim dzieciństwem więc dobrze pamiętam chwile spędzone nad brzegami tych "stawów". W latach 80 tych było ich znacznie więcej, kilka zostało zasypanych w związku z budową fabryki ceramiki, a to co pozostało to tylko cień dawnej świetności. W lokalnej gwarze stawiki te nosiły jakże zabójcze nazwy "Szachta", "Pirat", "Zandka", czy opisane w tym poście "Trzy stawy". Dla ułatwienia lokalizacji miejsca przedstawiam mapkę, na której o dziwo te zbiorniki są zaznaczone.



W latach mojego dzieciństwa łapano tutaj jakieś ryby, obecnie nie wiem - może coś tu jeszcze żyje, może już nie. Żadnego oznaczenia typu staw sekcyjny nie zauważyłem, więc wnioskuję że niezbyt to atrakcyjny dla wędkarzy teren. Podejrzewam że powstanie tych zbiorników miało jakiś związek z okolicznym szybem Maciej, choć za moich czasów był to już tylko i wyłącznie szyb wentylacyjny. Oczywiście szybowi temu należy się honorowy wpis w blogu, do czego jak zwykle nie mogę się zabrać. Opisuję jakieś krzaki i ruiny wokół a o najważniejszym zabytku Maciejowa nic. Spokojnie, kiedyś będzie :) Wracając do Trzech Stawów, jednego już prawie nie ma a dwa pozostałe systematycznie zarastają. Powierzchnia lustra wody co roku się zmniejsza i za parę lat pewnie zbiorniki zarosną całkowicie. Kilka wpisów zamierzam poświęcić okolicznym zbiornikom, oczywiście większym bo uważam je za ciekawe elementy krajobrazu nieodłącznie związane z eksploatacją górniczą. tych zbiorników było o wiele więcej np w okolicy zabrzańskiego Multikina, ale jeszcze trochę zostało. A teraz zdjęcia Trzech Stawów dzisiaj w roku 2016. Pogoda nie była może idealna do zdjęć, ale ja lubię taki posępny klimat od czasu do czasu.  Głównie krzaki, zarośla i roślinność wodna..... i niestety śmieci. 







             

czwartek, 25 lutego 2016

Niedokończony szpital Zabrze-Gliwice jesienią 2013 roku

Transformacja ustrojowa w latach 90 wywołała szereg zmian w architekturze naszego regionu. Oprócz zamknięcia i wyburzenia nierentownych i szkodliwych dla środowiska zakładów istniało również szereg inwestycji niedokończonych, które raczej nie miały szans w nowej rzeczywistości z różnych względów. Jedną z największych porażek była koncepcja szpitala Zabrze-Gliwice który miał zastąpić już wtedy stare ośrodki z tych dwóch miast. Położony na skraju lasu w Zabrzu-Maciejowie miał zapewnić wszechstronną opieke zdrowotną dla prawie pół miliona ludzi bo tyle w tamtych czasach liczyły Zabrze, Gliwice z przyległymi miejscowościami. Nie znam dokładnie przyczyn niepowodzenia inwestycji, co nieco oczywiście słyszałem, ale nie jest to blog polityczno-plotkarski więc zainteresowanych odsyłam do innych materiałów. Istotne jest to że szpital nie został nigdy otwarty i olbrzymi blok straszył przez wiele lat aż do wyburzenia. Szkoda że tyle pracy i budulca się po prostu zmarnowało. Teren ten jest objęty swoistą "klątwą", gdyż tuż obok straszą resztki niedokończonego aquaparku. Jesienią 2013 roku wiedząc już o mającym nastąpić wyburzeniu, dobrze udokumentowanym np na Youtube wybrałem się w okolice szpitala aby uwiecznić ten zabrzański symbol minionej epoki. Nie wchodziłem na teren objęty ochroną, raczej starałem się objąć całość budowli i najbliższe okolice.Zacząłem od drogi gruntowej w stronę byłego PGR-u i na dzień dobry zaintrygowała mnie mocno zdewastowana nitka ciepłownicza, która prawdopodobnie miała zasilać szpital (bo co innego?). Nitka kończyła się w polu zaślepieniem. Może ten wpis powinien nosić nazwę: stary rurociąg w pobliżu szpitala :) Ale co tam lubię stare rurociągi





              

Następnie objechałem cały kompleks w poszukiwaniu dobrego widoku na budynek. Niestety nie dysponowałem wtedy praktycznie wolnym czasem i jak zwykle obiecałem sobie że niedługo tu wrócę. Nie wróciłem więc wrzucam kilka zdjęć z tego dnia. Lepszych i tak już nie zrobię. 



       

środa, 10 lutego 2016

Wieża ciśnień huty Zabrze - aktualizacja

W poprzednim wpisie nawiązałem do wieży ciśnień Huty Zabrze. Pięć lat temu poświęciłem jej wpis zachęcam do przeczytania go w blogu.  Będąc na przedświątecznych zakupach w pobliskim centrum handlowym zauważyłem zmianę. Zmianę na gorsze, na coś co musiało nastąpić. Mianowicie z wieży zniknęły wszystkie elementy drewniane na szczycie i dach. Został nagi zbiornik i budowla wygląda teraz naprawdę smutno. Wiem że zabezpieczenie jest ważne, wiem że chodzą tamtędy dzieci i nie daj Boże coś by komuś spadło na głowę. Przy wieży postawiono prowizoryczny płotek i przyczepiono łopoczącą na wietrze kartkę. Wynika z niej że Huta Zabrze otrzymała dotację na prace restauracyjne, konserwatorskie lub roboty budowlane. Czy obecny stan to agonia ,czy przejściowy stan przed odbudową czas pokaże. Dla porównania stanu zamieszczam zdjęcia z 25 października 2015 o których zapomniałem i 31 stycznia tego roku. Trzy miesiące. Jestem ciekawy czy następny post o tym zabytku będzie należał do kategorii - tego już nie ma.... Na razie dość o wieżach ciśnień, no chyba że coś ciekawego się zdarzy.          
       
Najpierw stan obecny z końca stycznia





A teraz koniec października zeszłego roku...


piątek, 29 stycznia 2016

Była wieża ciśnień Zakładów Linodrut w Zabrzu

O wieżach ciśnień trochę już w moim blogu pisałem. Te obiekty od początku 20 wieku pełniły bardzo ważną rolę w systemach hydrotechnicznych wielu miast. Wiem że niektóre były budowane wcześniej. Bardzo często wieże stanowią czy stanowiły bardzo ciekawe przykłady architektury przemysłowej świetnie komponując się z otoczeniem. Niestety czas wież minął, straciły one swoje znaczenie dla procesu dostarczania wody i zostały wyłączone z systemów wodociągowych. Ponieważ nikt się nimi nie zajmował, naturalną koleją rzeczy było niszczenie, następnie rozpadanie sie i w końcu wyburzenie zagrożenia budowlanego. Tak było i w tym przypadku - wieży cisnień znajdującej się zakładów Linodrut w Zabrzu. Znajdowała się ona niedaleko stadionu Górnika i stanowiła dość charakterystyczny punkt miasta. Wybudowano ją około 1900 roku, a wyburzono w 2006. Pod koniec istnienia stan był naprawdę opłakany i faktycznie mógł zagrażać katastrofą. Tylko dlaczego wcześniej nie zrobiono nic by ją uratować? Pytanie bez odpowiedzi i tak już jest po wszystkim. Poniżej poblikuję cztery zdjęcia tej budowli- wszystkie jakie zrobiłem. Pierwsze pochodzi z roku 2003, a trzy następne z końca marca 2006 są to praktycznie jej ostatnie chwile. Kiedyś znalazłem w sieci relację z jej wyburzania - pewnie jeszcze gdzieś jest, ale szczerze nie chce mi się szukać :). Na zdjęciach widoczne są również stare maszty oświetleniowe zabrzańskiego stadionu. Wracając do naszych czasów - ostatnio zauważyłem że z wieżą Huty Zabrze którą już tutaj opisywałem, zaczyna się coś dziać i to niekoniecznie dobrego. Na wiosnę postaram się coś na ten temat napisać i pokazać (o ile będzie co). Zobaczymy...  




 
        

sobota, 2 stycznia 2016

KL Elka w 2008 roku - odcinek Planetarium-Stadion

Mamy już nowy 2016 rok. Dziękuję wszystkim którzy odwiedzili mojego bloga w minionym roku i zapraszam do zaglądania na niego w roku bieżącym. Dwa lata temu zamieściłem wpis o nowej kolejce w chorzowskim parku. Dzisiaj trochę wspomnień z poprzedniej kolejki a właściwie odcinka Stadion-Planetarium. Pierwotnie kolejka składała się z trzech odcinków ze stacjami Stadion, Wesołe Miasteczko i Planetarium. Dzisiaj funkcjonuje tylko jeden Stadion- Wesołe miasteczko. Na odtworzenie Elki w pierwotnej formie raczej szans nie ma ze względów ekonomicznych. Opisywany dzisiaj odcinek był najmniej uczęszczany, może też najmniej widokowy. Trasa przebiegała głównie w lesie i była raczej uzupełnieniem dwóch bardziej atrakcyjnych odcinków. W dzisiejszych czasach koszt postawienia kolei gondolowej jest na tyle wysoki że należy się cieszyć że w ogóle doszło do reaktywacji Elki. Znowu powracamy do roku 2008. Kolejka jeszcze stoi, choć ściągnięto już krzesełka na opisywanym odcinku. Na stronie klelka.republika.pl można było przeczytać że rok 2006 był ostatnim rokiem funkcjonowania Elki w ograniczonej formie. 

Plan Elki

Rozpoczynamy od Stadionu. 


 
Widać nienajlepszy stan techniczny podpór z gniazdem jakichś latających paskudztw.



Trasa kolejki biegła w lesie, choć ten odcinek był najbardziej "górzysty"



Ciekawszy fragment odcinka koło kawiarni Łania



Dalej w stronę Planetarium


I docieramy do zamkniętej na cztery spusty, opuszczonej stacji Planetarium.






 Na odcinku do Wesołego Miasteczka wiszą jeszcze krzesełka.


Takie były prawie ostatnie chwili starej Elki. Niedługo potem kolejkę zdemontowano i została przecinka w lesie która niedługo zarośnie......      

piątek, 27 listopada 2015

Bytom - Hałda koło CH Plejada w 2008 roku

Dzisiaj znowu powrót do roku 2008. W tamtym okresie robiłem dużo wypraw po okolicy poznając dogłębnie teren. Oczywiście minęło prawie osiem lat i zdaję sobię sprawę że miejsce opisane w tym poście powinno wyglądać zdecydowanie inaczej, niemniej jednak tamten wiosenny ranek obfitował w ciekawe widoki. Jak powszechnie wiadomo nieodłącznym składnikiem krajobrazu Górnego Śląska są hałdy. Hałdy oprócz negatywnego wpływu na zdrowie mieszkańców i dość szpecącego krajobraz wyglądu, mają pewną zaletę - bywają znakomitymi punktami widokowymi. Tak też było w przypadku tego miejsca. Nie mam pojęcia jak ten teren wygląda dzisiaj, mogę tylko przypuszczać że poniższe kadry wymagałyby użycia drona:), choć na zdjęciach z 2011 roku dostępnych w Google
hałda jeszcze jest.  Miejsce robienia zdjęć oznaczyłem na mapce czarnym sześciokątem.


  Teraz trochę o miejscówce. Jest to teren bardzo zdewastowany co widać na dowolnym zdjęciu satelitarnym. W najbliższej okolicy było i jest czynnych mnóstwo zakładów przemysłowych takich jak Huta Bobrek, Elektrownia Miechowice, trochę dalej Kopalnia Bobrek, Koksownia Jadwiga, Kopalnia Pstrowski, Elektrociepłownia Szombierki. Więcej chyba nie trzeba dodawać aby wyobrazić sobie ogrom niekorzystnych zmian jaki dotknął to miejsce. W okolicach 2008 roku często przejeżdżałem DK 88 do Bytomia i zawsze zastanawiałem się co można zobaczyć z wierzchołka tej hałdy i czy w ogóle da się na nią w miarę bezpiecznie wejść. Widziałem też że hałda zaczyna znikać, a więc po oczekiwaniu na jakąś w miarę znośną pod względem fotograficznym pogodę, zaparkowaliśmy pod CH Plejada i oczom naszym ukazał się następujący widok:



Hałda nie zachęcała do zdobycia ale udało sie znaleźć drogę na szczyt z którego widok wynagrodził wszelkie trudy małej wspinaczki. Wcześniej zauważyliśmy mały staw, którego już dziś na mapach satelitarnych nie widzę. A jak dalej istnieje to dobrze.



Teraz już obiekty widoczne tamtego dnia z hałdy:

Koksownia Jadwiga


Szyb Gigant KWK Pstrowski


EC Szombierki i kopalna Bobrek-centrum


Kościół w Miechowicach


 Koksownia Bobrek


 Elektrownia Miechowice

Oczywiście potencjał widokowy tego miejsca przy sprzyjającej pogodzie był (lub jest) o wiele większy, prawdopodobnie sięgał Beskidów. No ale i tak plon zdjęciowy tego dnia uważam za obfity. Może czas się tam udać i dokonać aktualizacji posiadanej wiedzy na temat tego ciekawego miejsca.