czwartek, 25 lutego 2016

Niedokończony szpital Zabrze-Gliwice jesienią 2013 roku

Transformacja ustrojowa w latach 90 wywołała szereg zmian w architekturze naszego regionu. Oprócz zamknięcia i wyburzenia nierentownych i szkodliwych dla środowiska zakładów istniało również szereg inwestycji niedokończonych, które raczej nie miały szans w nowej rzeczywistości z różnych względów. Jedną z największych porażek była koncepcja szpitala Zabrze-Gliwice który miał zastąpić już wtedy stare ośrodki z tych dwóch miast. Położony na skraju lasu w Zabrzu-Maciejowie miał zapewnić wszechstronną opieke zdrowotną dla prawie pół miliona ludzi bo tyle w tamtych czasach liczyły Zabrze, Gliwice z przyległymi miejscowościami. Nie znam dokładnie przyczyn niepowodzenia inwestycji, co nieco oczywiście słyszałem, ale nie jest to blog polityczno-plotkarski więc zainteresowanych odsyłam do innych materiałów. Istotne jest to że szpital nie został nigdy otwarty i olbrzymi blok straszył przez wiele lat aż do wyburzenia. Szkoda że tyle pracy i budulca się po prostu zmarnowało. Teren ten jest objęty swoistą "klątwą", gdyż tuż obok straszą resztki niedokończonego aquaparku. Jesienią 2013 roku wiedząc już o mającym nastąpić wyburzeniu, dobrze udokumentowanym np na Youtube wybrałem się w okolice szpitala aby uwiecznić ten zabrzański symbol minionej epoki. Nie wchodziłem na teren objęty ochroną, raczej starałem się objąć całość budowli i najbliższe okolice.Zacząłem od drogi gruntowej w stronę byłego PGR-u i na dzień dobry zaintrygowała mnie mocno zdewastowana nitka ciepłownicza, która prawdopodobnie miała zasilać szpital (bo co innego?). Nitka kończyła się w polu zaślepieniem. Może ten wpis powinien nosić nazwę: stary rurociąg w pobliżu szpitala :) Ale co tam lubię stare rurociągi





              

Następnie objechałem cały kompleks w poszukiwaniu dobrego widoku na budynek. Niestety nie dysponowałem wtedy praktycznie wolnym czasem i jak zwykle obiecałem sobie że niedługo tu wrócę. Nie wróciłem więc wrzucam kilka zdjęć z tego dnia. Lepszych i tak już nie zrobię. 



       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz