Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 września 2011

Karkonosze - przekaźnik nad Śnieżnymi Kotłami

W tym roku zdecydowaliśmy się spędzić urlop w Karkonoszach. Nigdy wcześniej tam nie byłem i trzeba było w końcu zacząć nadrabiać zaległości. Zawsze problemem była odległość i fakt że przecież bliżej nas są Tatry, Mała Fatra czy Babia Góra, a więc przyznam się że Sudety traktowałem z tych powodów dość lekceważąco. Jak się okazało zupełnie niesłusznie, a tydzień spędzony w tych górach niewątpliwie będę zaliczał do bardzo udanych urlopów. Oczywiście nie
mogło zabraknąć pieszej wycieczki w najwyższe partie gór - okolice Wielkiego Szyszaka i Łabskiego Szczytu. Już wcześniej patrząc na główny wał Karkonoszy w tzw Zakrętu Śmierci nad Szklarską Porębą zauważyłem niezwykłą budowlę stojącą nad Śnieżnymi Kotłami. Ponieważ żadna mapa nie pokazywała tam schroniska, musiało to być coś zupełnie innego. Grzebiąc w internecie doszedłem że obiekt ten to dawne schronisko, wybudowane przez Schaffgotschów około 1861 roku i od tego czasu wielokrotnie przebudowywane. Po wojnie zmieniło nazwę na Wawel. W 1960 roku zainstalowano tam pierwsze urządzenia do retransmisji sygnałów a było to związane ze zbliżającymi się igrzyskami w Rzymie. Od tego czasu obiekt zmienił swoje przeznaczenie i jest znane jako RTON Jelenia Góra/Śnieżne Kotły. Sam obiekt jest przepięknie położony i choć nie jest zabytkiem techniki sensu stricte, to wywarł na mnie tak duże wrażenie że
musiało się dla nim znaleźć miejsce w tym blogu. Zachęcam do jego odwiedzenia, choć jest to obiekt zamknięty











sobota, 23 lipca 2011

Tunezja Amfiteatr w El Jem

Od czasu do czasu na blogu staram się prezentować zdjęcia kompletnie niezwiązane ze Śląskiem, pochodzące z wakacyjnych wojaży. Jednak uważam że muszą mieć jakiś choć maleńki związek z jego tematyką. Dziś więc będzie o ruinach. Bardzo starych i sławnych. Są to ruiny amfiteatru wybudowanego w dawnej rzymskiej prowincji Africa Proconsularis w roku 230-238 n.e. Nie bardzo wiadomo co wtedy działo się na Śląsku :). Jest to najlepiej zachowany rzymski amfiteatr i będąc w Tunezji należy obowiązkowo odwiedzić to miejsce, o ile oczywiście lubimy zwiedzać zabytki. Na temat historii amfiteatru napisano już opasłe tomiszcza dokumentacji, ja dodam tylko że ten rok charakteryzuje się wyjątkowo małą frekwencją turystów których wystraszyła rewolucja. Po raz pierwszy miałem do czynienia z tak małą liczbą zwiedzających obiekt wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO w pełni sezonu wakacyjnego. Ale to dobrze, przez 40 minut miałem pełen spokój i ruiny prawie dla siebie i aparatu. Po tym małym przerywniku w następnym poście wracamy na Śląsk



















poniedziałek, 13 września 2010

Słowacja - Dolina Kwaczańska

Dzisiaj trochę oddechu od tematyki posępno-industrialnej i obrazów ruin. Jak wcześniej zaznaczałem będę się również starał dla kontrastu pokazać kilka zdjęć z odwiedzanych przeze mnie obszarów górskich. Ponieważ chodzenie po górach i dolinach to moje pasja od wielu lat zebrało się dużo wspomnień, w większości pozytywnych. podczas tegorocznego urlopu odwiedziliśmy między innymi Dolinę Kwaczańską w Górach Choczańskich na Słowacji. Trochę to brzmi jak masło maślane, ale trudno dyskutować z nazwami. Góry Choczańskie to takie pozornie mało ciekawe pasmo, będące przedłużeniem Tatr w kierunku Zachodnim. Stojąc na szczycie Pilska, Babiej, czy Chopoka w Niskich Tatrach widzimy że Tatry od strony zachodniej nie kończą się tak jak od wschodniej, czyli opadając na równiny Spiszu, a przechodzą w niższe góry, zakończone dość wybitnym szczytem. Ten szczyt to Wielki Chocz uważany za jeden z najlepszych punktów widokowych na Słowacji. Widać z niego wszystkie najatrakcyjniejsze pasma naszych sąsiadów i wiele szczytów po polskiej stronie. Ale zostawmy już Chocza i przejdźmy do Doliny Kwaczańskiej. Po dokładny opis odsyłam do przewodników czy Wikipedii, natomiast tutaj zaprezentuję kilka zdjęć z przebiegu doliny.










Szlak nie jest męczący i po około godzinie dochodzimy do części doliny nazwanej Oblazy i tutaj możemy zwiedzić dwa stare młyny wodne - zabytki techniki. A więc mimo urlopu od tematu starych urządzeń technicznych nie uciekniemy. Ogólnie to bardzo piękny zakątek, warty zobaczenia i co najważniejsze można tam dojść z małymi dziećmi.